Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/afrolatin.wroclaw.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra16/ftp/afrolatin.wroclaw.pl/paka.php on line 5
— Nie w tym rzecz.

— Nie w tym rzecz.

  • Chrystian

— Nie w tym rzecz.

30 June 2022 by Chrystian

— No to, o co chodzi? Przez dłuższą chwilę żona pana Fieldsa nie odpowiada- ła. Nagle wstała od stołu i przeszła przez pokój w kierun- ku schodów. Wyjrzała na korytarz, usiłując przeniknąć wzrokiem panujący mrok. Tom przyglądał się jej zdumio- ny. — Co się stało? — Chcę się upewnić, że nas nie słyszy. — Ona? Niania? Mary podeszła do męża. — Ubiegłej nocy znów się obudziłam. To z powodu tych dziwnych odgłosów. Dobie- gły mnie te same dźwięki, które słyszałam już wcześniej. A ty mi wmawiałeś, że nie ma powodu do zmartwień! Tom wykonał ręką nieokreślony gest. — Bo nie ma. Ni- by co to wszystko miałoby znaczyć? — Nie mam pojęcia. I to właśnie mnie martwi. Chodzi o to, że gdy śpimy — ona schodzi na ó$ł. Wymyka się z po- koju dzieci, po czym ześlizguje się cichuteńko po scho- dach. — Ale po co to robi? — Tego nie wiem! Ubiegłej nocy słyszałam, jak scho- dziła na dół, bezszelestnie zsuwając się po stopniach, ni- czym myszka. Słyszałam ją na dole, a potem... — A potem co? — Później słyszałam, jak się wydostała na dwór przez drzwi prowadzące do ogrodu. Wyszła na zewnątrz budyn- ku. Tyle udało mi się wówczas ustalić. Tom potarł ręką podbródek. — Mów dalej. — Zaczęłam nasłuchiwać. Usiadłam na łóżku. Ty oczy- wiście spałeś. Jak kamień. Nawet nie próbowałam cię bu- dzić. Wstałam i podeszłam do okna. Odsłoniłam rolety i wyjrzałam na zewnątrz. Ona tam była, stała w ogrodzie. — Co robiła? — Nie wiem. — Na twarzy Mary Kields ukazały się zmarszczki wyrażające głębokie zatroskanie. — Nie mam pojęcia! Cóż, u licha, mogłaby robić Niania późną nocą w środku ogrodu? Było ciemno. Przeraźliwie ciemno. Włączył się jednak noktowizor i ciemności przestały stanowić jakikolwiek problem. Metalowy kształt przesuwał się do przodu, toru- jąc sobie drogę przez kuchnię. Koła napędu były na wpół wciągnięte do środka, dla wytłumienia hałasu. Maszyna zbliżyła się do drzwi prowadzących na podwórze i stanęła, pilnie nasłuchując. Nie dobiegał żaden dźwięk. W domu panowała idealna cisza. Na górze wszyscy spali. Twardym snem. Niania pchnęła drzwi, które otworzyły się bezszelest- nie. Wyszła na ganek i pozwoliła, aby drzwi łagodnie się za nią zamknęły. Nocne powietrze było rozrzedzone i chłod- ne. Nasycone całą gamą zapachów, wszystkich tych niesa- mowitych nocnych zapachów, od których ciarki przecho- dzą po plecach, tak typowych dla przełomu wiosny i lata, gdy ziemia jest nadal rozmokła, a gorące lipcowe słońce

Posted in: Bez kategorii Tagged: makijaż oczu piwnych krok po kroku, kożuchowska fryzury, szulim starak,

Najczęściej czytane:

Właśnie...

- Nie, to nie jest dobry pomysł. - Stanowczo zasunęła suwak od śpiwora. - To jest pomysł bardzo zły. Skoro tak, to czemu ją korciło, by natychmiast wpro¬wadzić go w życie? ... [Read more...]

Mały Książę siedział bez ruchu, aby nie spłoszyć ptaka.

- Czy jesteś prawdziwy? - spytał Gołąb Podróżnik. - Przecież mnie widzisz - odparł Mały Książę. - To jeszcze o niczym nie świadczy - stwierdził chłodno Gołąb Podróżnik. ... [Read more...]

- Coś mi to za pięknie brzmi...

- Możesz mi zaufać - powiedział cicho. Przez długą chwilę patrzyli sobie prosto w oczy. - Dobrze, zamówmy kolację - zdecydowała w końcu. - Tylko żadnych żabich udek! ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 afrolatin.wroclaw.pl

WordPress Theme by ThemeTaste