Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/afrolatin.wroclaw.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra16/ftp/afrolatin.wroclaw.pl/paka.php on line 5
sposób. Nie sądziła, że wzbudza litość, od której tylko krok od pogardy.

sposób. Nie sądziła, że wzbudza litość, od której tylko krok od pogardy.

  • Chrystian

sposób. Nie sądziła, że wzbudza litość, od której tylko krok od pogardy.

29 June 2022 by Chrystian

Przedtem nikt nie musiał jej współczuć. Wciągnęła powietrze i opuściła ręce. Nawet jej samej nie przyszło do głowy, że mogłaby być godna pożałowania. Czasami tylko było jej przykro, że nie może mieć ładniejszej sukienki albo innego drobiazgu. Zamknęła oczy i pomyślała o Waszyngtonie oraz tych wszystkich ekskluzywnych restauracjach, gdzie zwykle jadała kolacje. A także o gabinetach odnowy, gdzie robiła sobie maseczki i manicure, o masażach, na które chodziła, oraz o swoim domu, gdzie było wszystko, czego dusza zapragnie. Ale przede wszystkim pomyślała o Johnie. Drżącą ręką zakryła sobie usta. Czy naprawdę był takim potworem, jak mówiła jej matka? Usłyszała, że Buster i kucharz właśnie zamierzają zamknąć lokal. Nie chcąc, aby zobaczyli ją w takim stanie, wyszła szybko z baru, niemile zaskoczona popołudniowym chłodem. Julianna owinęła się mocniej płaszczem. Na chodnikach pełno było ludzi, którzy o tej porze kończyli pracę. Tramwaj na St. Charles Avenue zatrzymał się na przystanku tuż przed nią. Zachodzące słońce odbiło się w szybie i na moment Juliannę oślepiło. Po chwili tramwaj ruszył ze zgrzytem. Zobaczyła Johna. Znalazł ją. Poruszyła ustami, próbując złapać oddech, i cofnęła się w panice. Stał po drugiej stronie ulicy, patrząc w stronę St. Charles Avenue, jakby czegoś lub kogoś tam wypatrywał. Jej! A może miejsca, w którym mógłby ją zabić? Julianna zamarła, nie bardzo wiedząc, co robić. Patrzyła tylko, czując, że jej serce chce wyskoczyć z piersi. Tak jak czternaście lat temu, kiedy spotkała go po raz pierwszy. Był najprzystojniejszym mężczyzną, jakiego widziała. Wysokim, młodym, dobrze zbudowanym. Nie takim jak pomarszczony senator Paxton czy gruby i łysy sędzia Lambert. John wcale nie przypominał innych wujków, którzy odwiedzali jej mamę. Sylwia zawołała ją, kiedy tylko przyszedł. Mówiła ciepło i dźwięcznie, z lekkim zaśpiewem z jej rodzinnej Alabamy. – Oto moja córka – rzekła. – Ma na imię Julianna. Dziewczynka dygnęła ze spuszczonymi oczami, tak jak ją uczono. – Julianno, mój skarbie, przywitaj się z panem Powersem. – Dzień dobry – bąknęła, czując, jak policzki nabiegają jej czerwienią. – Bardzo mi miło. Chciała na niego spojrzeć, ale nie odważyła się unieść głowy. – Witaj, Julianno – powiedział. – Cieszę się, że mogłem cię poznać. Dopiero wtedy odważyła się na niego zerknąć. A potem jeszcze raz i jeszcze. Aż otworzyła buzię ze zdziwienia. – Jakie ma pan białe włosy! – westchnęła – Zupełnie jak śnieg. John przejechał ręką po głowie. – Prawda? – Ale jak to możliwe? – Zmarszczyła brwi. – Przecież nie jest pan stary i pomarszczony jak doktor Walters. A właśnie on ma białe włosy. – Odsunęła się, żeby mu się lepiej przyjrzeć. – Ale dużo mniej.

Posted in: Bez kategorii Tagged: szulim starak, szulim starak, giertych żona,

Najczęściej czytane:

- Ale bałagan - powiedział ze współczuciem.

- Wszystko w porządku. - Sprzedawca położył zebrane kartki na ladę i wyciągnął ze stosu jedną fakturę. - Jego lordowska mość zapłacił przy odbiorze, ... [Read more...]

Nie zrozum mnie źle. Miło mi z Jennifer, naprawdę. Jest

moją najlepszą przyjaciółką. Ale nie mam co robić. Jej stan ją męczy, źle sypia... Zresztą trudno się dziwić. Dlatego kiedy tylko ma sposobność, zapada w drzemkę. ... [Read more...]

- A teraz? Wydaje się nieprawdopodobne, żeby...

- Zdziwiłem się, kiedy wrócił do Londynu. Sądziłem, że urządził się w Paryżu z jakąś Francuzeczką. - Zaśmiał się cicho. - Thomas zawsze mówił, że ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 afrolatin.wroclaw.pl

WordPress Theme by ThemeTaste