Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/afrolatin.wroclaw.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra16/ftp/afrolatin.wroclaw.pl/paka.php on line 5
giertych zona

giertych zona

  • Chrystian

giertych zona

08 August 2022 by Chrystian

Jednak patrzac na ten pierscionek, nie mogła przypomniec sobie ani dnia, kiedy pierwszy raz miała go na rece, ani me¿czyzny, który wtedy odpowiedział „tak” i wsunał go na jej palec. Mysl, Marla, mysl! Nic. Kompletnie nic. Chciało jej sie krzyczec z bezsilnej złosci. Patrzyła na obraczke tak jak wczesniej w oczy Nicka Cahilla. ¯adnych nagłych jak błyskawica obrazów z przeszłosci, ¿adnych, chocby najbardziej niewyraznych, zamglonych wspomnien, ¿adnej reakcji poza ciekawoscia. Była ciekawa tego obcego me¿czyzny. Swojego mał¿enstwa. Swoich dzieci. Siebie samej. - A wiec w koncu sie pani obudziła. - Wysoki me¿czyzna w okularach w drucianych oprawkach i białym kitlu pchnał drzwi i wszedł do srodka. Był całkiem łysy, cienki, ciemny wasik dzielił jego pociagła twarz na pół. Marla miała wra¿enie, ¿e w jego małych ustach jest zdecydowanie za du¿o zebów. - Pamieta mnie pani? - Dostrzegł konsternacje w jej oczach i dodał szybko: - Prosze sie tym nie przejmowac. Po spiaczce czesto wystepuje amnezja. Wkrótce wszystko sobie pani przypomni... -Usmiechnał sie jakby chciał jej dodac otuchy. - Có¿, jestem doktor Robertson. - Pochylił sie nad Marla i 65 zaswiecił jej w oczy punktowym swiatłem. - Jak sie pani czuje? - Okropnie - powiedziała szczerze. Nie widziała powodu, ¿eby owijac cokolwiek w bawełne. - Wyobra¿am sobie. Szczeka boli? - Strasznie. - Głowa? Obejrzał czubek jej głowy. - Boli jak wszyscy diabli. - Jakos temu zaradzimy. A teraz prosze mi powiedziec, co pani pamieta. - Co pamietam? - Marla starała sie nie mru¿yc oczu, kiedy przesunał swiatło z prawego oka do lewego. - Jest a¿ tak zle? Próbowała cos sobie przypomniec, ale koncentracja wzmogła ból głowy. - Zle. Powiedziec, ¿e niewiele pamietam, byłoby bardzo optymistyczna wersja. - Z trudem wypychała słowa spomiedzy zebów, które wydawały sie scementowane. Lekarz wyprostował sie, wyłaczył swiatełko i skrzy¿ował rece na piersi. - Prosze mi opowiedziec o sobie. O rany. Musi pomyslec. Pogrzebac gdzies bardzo głeboko. - To... to takie dziwne. Wiem o pewnych rzeczach... na przykład... umiem czytac, rozumiem wszystko, chyba jestem niezła z matematyki, ale nie pamietam, ¿ebym sie jej uczyła. Lubie psy i konie, i pla¿e, i horrory... ale... - Przełkneła sline i z trudem poruszyła wargami nad unieruchomionymi zebami. - Nie pamietam mojej rodziny ani moich dzieci, ani moich

Posted in: Bez kategorii Tagged:
Warning: sizeof(): Parameter must be an array or an object that implements Countable in /home/hydra16/ftp/afrolatin.wroclaw.pl/index.php on line 162

Najczęściej czytane:

- Jak to? Co ci się stało?

Wspinał się dalej z taką pewnością siebie, jakby spędził pół życia, chodząc po drzewach. - Zakochałem się w tobie. Tym razem zamurowało ją na dobre, a Mark uśmiechnął się szeroko, choć nie do końca było mu do śmiechu. Tammy znajdowała się naprawdę wysoko, a on wcale nie był taki dobry w chodzeniu po drzewach, jak próbował udawać. Na¬prawdę wolałby nie spaść... ... [Read more...]

- Westchnął ciężko. - To co? Powiesz mi, co napisała Lara?

Tammy w zamyśleniu obróciła w palcach kieliszek ze znakomitym czerwonym winem, którym popijali pysznego homara. Właściwie miała już serdecznie dość sekretów. Wystarczy, że matka i siostra ukrywały prawdę, przez co ucier¬piał Henry. Może należało postawić na szczerość. - Była zdesperowana - wyjawiła w końcu. - Pisała jak ktoś żyjący w strasznym napięciu. Przeprosiła mnie za brak kontaktu i trzymanie mnie w niewiedzy. Wyjaśniła, że to Isobelle zaaranżowała jej spotkanie z Jeanem-Paulem, a po¬tem na wszelkie sposoby popychała obie strony do małżeń¬stwa. Wierzę jej. Faktycznie mogło tak być. Mark przytaknął. ... [Read more...]

ocniej otuliła go kocykiem, którego róg ssał przez sen. ...

- Powiesz mi, co było w tym liście? A on znowu swoje! Z gniewem obróciła się ku niemu, gotowa do kolejnego starcia, lecz Mark uniósł ręce w po¬kojowym geście. - Może najpierw coś zjedzmy? - zaproponował. - Mu¬sisz być głodna. - Sięgnął po leżącą przy telefonie kartę. - Na co masz ochotę? ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 afrolatin.wroclaw.pl

WordPress Theme by ThemeTaste